Chcesz dożyć starości w pełnym zdrowiu i sprawności, z wysokim potencjałem intelektualnym? Po prostu ćwicz tai chi.

Powolne, płynne ruchy tai chi i towarzyszce im głębokie oddechy uspokajają umysł. Powodują, że zaczynasz rozsądniej myśleć, twoje decyzje i działania stają się racjonalne… Zapewniają o tym wszyscy ćwiczący.

Zacząć każdy może

Są tacy, którzy uważają, że jest to gimnastyka zdrowotna, regulująca oddech i przez to rytm serca. Są i tacy, którzy zaliczają tai chi do sposobów oczyszczania umysłu z niepotrzebnych myśli i emocji, do medytacji. Dla wielu jest to także sztuka walki. Dla fanatyków to także filozofia, sposób życia, rytuał taoistyczny, wypływający z chińskiej filozofii. Jedno wiadomo na pewno – nikomu nie zaszkodzi.

Można zacząć w każdej chwili. Jesteś dzieckiem, staruszką – proszę spróbuj. Każdemu pomoże i każdemu rozwinie nie tylko ciało, ale mózg, a przede wszystkim inteligencję. W Chinach uważa się, że człowiek ma 7 rodzajów inteligencji, a ćwicząc tai chi pozyskuje się jeszcze dwie. Czego chcieć więcej?

Zwolnij tempo

Taoiści twierdzą, że świat składa się z dwóch elementów – yin i yang. Tak, to te dwie „rybki” czyli znak Najwyższej Zasady. Biała yang symbolizuje mężczyznę i oznacza makrokosmos, czarna yin – kobietę i mikrokosmos. Te dwa symbole uzupełniają się i tworzą świat. Dobro i zło.

Równowagę.

– Ludzie żyją teraz bardzo yang – szybko, obciążeni problemami, stresami. Tai chi uczy, jak zwolnić to tempo – zarówno w sensie cielesnym jak i przepływu myśli. Gdy uda nam się zachować równowagę, tak jak w Najwyższej Zasadzie – stajemy się szczęśliwsi – obiecuje Bui Ngoc Haia, mistrz tai chi i sztuk walki.

Poszukaj igły na dnie morza

Z zewnątrz ruchy ćwiczących wyglądają bardzo płynnie, spokojnie. Poetyckie nazwy obrazków czyli sekwencji ruchów powstały ponad tysiąc lat temu i mają duże znaczenie w zapamiętywaniu. Każdy łatwiej przypomni sobie jak złapać wróbla za ogon niż że ma zrobić krok w tył, pół obrotu w lewo…

– Dla laika to jest trudne. Wiesz dlaczego? – pyta Bui Ngoc Hai. Bo ruchy te nie są „nagrane” w korze mózgu. Neurony są puste. Ale przez wielokrotne powtórzenia nagrają się na taśmę pamięci stałej. A wtedy wykonujesz je odruchowo, jednocześnie odprężając umysł i ciało. Jak podczas medytacji – dodaje.

Pierwsza sekwencja składa się z 24 obrazków, „rozbitych” na około 200 rysunków. To abecadło tai chi. Trzeba około trzech miesięcy, by je opanować. Dla bardziej zaawansowanych formy składają się z 42, 48, 88, obrazków. Poznanie ich to praca na kilkanaście lat.