Przygnębienie, smutek, brak chęci do życia – objawy, które jedni nazwą jesiennym przesileniem, inni złym humorem, a co jeśli mamy do czynienia
z tak poważną chorobą jak depresja? Jak zdiagnozować pierwsze symptomy depresji, by móc zacząć leczyć ją jak najwcześniej?
Pierwsze objawy
Poprzez wielopostaciowość depresji jej diagnoza, choć nie jest trudna, to jest często bywa niejednoznaczna. Zanim wybierzemy się na rozmowę do psychoterapeuty bądź psychologa pamiętajmy, że podstawowym czynnikiem do rozpoznania depresji jest obniżony nastrój przez okres dłuższy niż dwa tygodnie. W samym czasie powinniśmy zauważyć u siebie, bądź osoby potencjalnie chorej, kilka innych symptomów, takich jak: brak zainteresowania
i zdolności przeżywania radości i przyjemności, bezsenność bądź nadmierna senność, utrata lub wzrost masy ciała, uczucie ciągłego zmęczenia, spadek poczucia własnej wartości, ciągłe poczucie winy, brak energii, brak koncentracji, a w skrajnych przypadkach myśli samobójcze oraz myśli o śmierci. Objawy te typowe są dla popularnych rodzajów depresji takich jak depresja nerwicowa czy tzw. duża, inaczej endogenna.
Diagnoza u specjalisty
Najlepszym rozwiązaniem, który pozwoli nam rozwiać wszelkie wątpliwości będzie wizyta u psychoterapeuty bądź psychologa, który fachowo będzie w stanie po kilku spotkaniach ocenić nasz stan. Jeśli osoba wykazująca objawy depresyjne nie chce udać się do gabinetu psychologicznego nie powinniśmy „na siłę” jej do tego zmuszać. Możemy przedstawić jej stosowne argumenty, przekazać swoją troskę o nią, natomiast zmuszanie nie przyniesie żadnych efektów.
Depresja a nastrój depresyjny
Nie martwmy się na zapas! Nie każdy zły humor, obniżony nastrój spowodowany niskim ciśnieniem czy jesienną aurą musi zapowiadać depresję. Nie lekceważmy jednak długotrwałych i ciągłych stanów depresyjnych trwających dłużej niż 2-3 tygodnie, gdyż takie zachowanie jest nierzadko początkiem tej choroby.