Kiedy przed milionami lat przodek człowieka pojawił się w Afryce, mechanizm produkcji witaminy D pod wpływem promieni słonecznych mógł rozwijać się w najlepsze. Gdy 40 tysięcy lat temu homo sapiens zasiedlił nasz kontynent, okazało się, że jako Europejczyk cierpi z powodu jej braku.

Suplementacji diety nie wymyślono w XXI wieku. Eskimosi piją tran, czyli rybi tłuszcz, od stuleci. Robili to (i robią nadal), nie czekając, aż Kazimierz Funk odkryje i zdefiniuje witaminy. Pewnie dlatego, że w surowym, arktycznym klimacie trudno o coś naprawdę odżywczego. Na liście produktów spożywczych z największą zawartością witaminy D olej z wątroby ryb jest na pierwszym miejscu, z wynikiem 2217 IU. Dzienne minimalne zapotrzebowanie naszego organizmu na tę substancję wynosi 400 IU.

Witamina D i tłuszcze – dobrana para 

Tran to substancja idealna także z tego względu, że witamina D zostaje dostarczona do organizmu od razu w komplecie z rozpuszczalnikiem. Do przyswojenia tego związku potrzebne są tłuszcze. Zresztą wątroba to jego naturalny magazyn w każdym organizmie, więc spożycie tego dania również gwarantuje zaopatrzenie naszych tkanek w witaminę słońca wtedy, gdy świeci ono akurat niewystarczająco i pod niesprzyjającym kątem.

Co należy jeść, by witamina D znalazła się w naszych komórkach 

Dlatego powinniśmy pamiętać o uzupełnieniu jej poziomu, korzystając z produktów o podwyższonej zawartości, liczonej w jednostkach IU.  Dobra wiadomość dla miłośników ryb i owoców morza – pierwsza dziewiątka to – oprócz tranu – śledź, dorsz, łosoś, makrela, pstrąg, sardynka, ostryga i halibut. Dopiero potem do gry włączają się produkty sojowe, wątroba i grzyby. Niestety, witamina D nie podlega magazynowaniu – ulega rozpadowi w okresie od 15 dni do miesiąca. Gdyby było inaczej, moglibyśmy się opalać z zapasem na pół roku z niewystarczającą ilością promieni słonecznych. Na szczęście nie można jej również przedawkować.

Czym grozi niedobór witaminy D?

Dla osób, które nie mają zbyt wiele czasu i możliwości, by sprawdzać, w jakiej ilości witamina D pojawi się w codziennej diecie, pozostają gotowe preparaty suplementujące w postaci kapsułek lub tabletek. Warto wraz z nimi dostarczyć organizmowi nieco tłuszczu, by zwiększyć ich przyswajalność. Co się stanie, jeśli zaniedbamy prawidłowy bilans? Dzieciom grozi przede wszystkim krzywica, ale niedobór tego związku zwiększy również zagrożenie osteoporozą, próchnicą i chorobami autoimmunologicznymi.